Domykamy oczy, powieki, mieszczące całe mieszkania widzianych, w ciągu życia scen.
Domykam z łosKOTem zasypiającego miasta drzwi.
ŁosKOT mi się przy nodze plącze, mruczy, wzdycha i woła do snu.
Dobranoc, ulico z grającym sąsiadem.
Dobranoc dzielnico zamieszała przez łosKOTy.
Dobranoc, niech Ci się przyśni świt!
Komentarze
Prześlij komentarz