Zalany kort łóżka. Dziś mocno padało, wymięte prześcieradło, zatopione poduszki. Układamy do snu, jeszcze nieskończone zadania, czekające na swoją kontynuacje w jutro. Porozrzucane ubrania z zapachem parku, baru i nocnej rozmowy o miłości, nad drewnianym stolikiem ubranym w dwa, podwójne kieliszki z Prosecco.
Zamawiamy KeBABY i CHŁOPY. Które zjedzone, niestrawione, w zapytaniu, zostaną rozwarstwione na sałatę, pomidory, sos i mięso. Zapamiętana noc jako kilka spotkań i kilka miesięcy relacji. Podawane w za ciasnej bluzce z bułki, po godzinie dwudziestej pierwszej, minionego poniedziałku KeBABY. Jedzone bez namiętności i głodu. Ciężkostrawne na noc. Typowe menu, damsko-damskich tematów o chłopach.
Przed snem, zażywam tabletkę nasenną z Twojego hasła. Będę spać spokojnie przez siedem godzin, układając w rytm uderzeń serca, kolejne zdania, wymyślając nową książkę.
Komentarze
Prześlij komentarz