Kocie bolą mnie skrzydła...
Kot spojrzał na Królową i zapytał pomasować?
Tak, poproszę.
Kot wskoczył na plecy Królowej tym przewracając ją na podłogę.
O, to już!
Kot, ugniatając plecy Królowej na wysokości łopatek, odchrząknął, takie rzeczy załatwia się od ręki.
A co robiłaś, że nagromadziłaś w skrzydłach tyle napięć?
A co robiłaś, że nagromadziłaś w skrzydłach tyle napięć?
Żyłam...
Ale jak żyłaś?
Wiesz Kocie, tak trochę chcąc wszystko objąć naraz, wszystkie sprawy jednocześnie.
Hmmm, no tak, ale tak się nie da, przecież każda sprawa potrzebuje czasu, uwagi i miejsca... zaopiekowania się nią osobno. To jest jak z roślinami. Każdą podlewasz osobno. Kot spojrzał na Królową… Podlewasz rośliny?
Tak, tak… masz rację, tam gdzie jest uwaga płynie energia.
fot. Maya Rostkowska
fot. Maya Rostkowska
Komentarze
Prześlij komentarz