Przez niedomknięte okno, wpada jeszcze jeden tekst…
Przez Okno spotkania do Okna przejścia po Okno odczytania…
Ps. Chciałabym się też coś dowiedzieć o Tobie, jeśli będziesz miał czas pomiędzy snami, wpadnij i opowiedz…
Teraz pora iść spać, a przed snem poczytam Dziennik Nocy.
“Menu spotkania, nakreślone na ostatniej stronie zeszytu…
Ona, ubrana w bliny i kawior, taki jasno - czerwony z drobnymi jak perełki kropkami,
ramiona okryte śmietaną, a spódnica z kształtnego blinu.
Cały strój połyskuje w blasku księżyca od kropelek tłuszczu.
Z pietruszki wianek i szpilki w odlotowo zielonym kolorze z liści szpinaku.
Perfumy z tymianku i oleju rycynowego.
Na przystawkę siada mu na kolana.
Na danie główne podaje zamiast zupy i drugiego, deser.
Na śliskim stole, wielką i mokrą rybę, do głaskania.
Na koniec uczty zmysłów, wypijają siebie.
***
Na małej, różowej karteczce zapisane ołówkiem i przypięte do Dziennika Nocy,
z ususzonym płatkiem wiśni oraz zdjęciem okna w tle...
Sakura Nocy
Rozsypała włosy jak mrówki na poduszce.
Spała ubrana w blask księżyca.
W cienką halkę z cienia, która odsłania jej plecy.
Halka sięgała do początków pośladów, zakończona koronką z drobnych wzruszeń i dotyku.
Spała na brzuchu, na udrapowanym wachlarzu z prześcieradła.
Spała z odsłoniętym karkiem, ubranym w pocałunki, lekkie jak ptaki na kwitnącej japońskiej wiśni.
Z bosymi stopami i pomalowanymi od gorąca na różowo policzkami.
Z ustami czerwonymi od świeżej kropli krwi, przygryzionymi od rozkoszy nocy.
Ps. Jej oddech mówi o głębokim śnie. Wolnym i rytmicznym jak fale oceanu.
Odpływ, po pełni, 12 godzin i 27 minut do przypływu…”
fot. Maya Rostkowska
Smakowity wpis ;)
OdpowiedzUsuń